Adres Submitted by Andrzej.R on pt., 09/26/2014 - 10:27.
Na swojej łodzi wędkuję na zatoce od 5lat.
Zawsze wydawało mi się, ze w rejonie osłoniętym (linia latarni morskiej Hel - Krynica Morska) wystarczy mi rejestracja łodzi w starostwie.
Po 5. latach pływania (patent motorowodnego sternika morskiego) jeden z policjantów z Prewencji Wodnej zwrócił mi uwagę, że wypłynąłem za daleko od brzegu.
Byłem w odległości ok 15km od brzegu.
Była to dla mnie pierwsza kontrola dokumentów, sprzętów ratunkowych przez Policję oraz ryb przez inspektorów OIRM na policyjnej jednostce.
Zaskoczeniem dla mnie była informacja, że za daleko wypłynąłem od brzegu.
Po tym zdarzeniu zacząłem znowu rozpytywać, dzwonić po różnych instytucjach.
Jedna z pań z Urzędu Morskiego stwierdziła w końcu, że oni, jako UM szkolą policjantów ale niektórzy są "odporni na wiedzę"
Moja łódka ma 5m długości i 7,4KM mocy.
Wyprodukowana w Wielkiej Brytanii w 1986r.
Ma tabliczkę znamionową i ang certyfikaty.
U nas mogłaby być uznana jako pełnomorska.
Nie mam obowiązku jej rejestracji ale dla świętego spokoju wyrobię jej kolejne numery w ogólnopolskim związku.
Tu rodzi się kolejny problem.
Nie zarejestrują mi łodzi i nie nadadzą numeru jeżeli łódka jest gdziekolwiek zarejestrowana.
Wczęsniej musiałbym tą łódź wyrejestrować ze starostwa i uzyskać potwierdzenie.
Na numer tej jednostki wykupiłem zezwolenie armatorskie.....
Wędkowanie z małej łodzi na Zatoce Gdańskiej
Na swojej łodzi wędkuję na zatoce od 5lat.
Zawsze wydawało mi się, ze w rejonie osłoniętym (linia latarni morskiej Hel - Krynica Morska) wystarczy mi rejestracja łodzi w starostwie.
Po 5. latach pływania (patent motorowodnego sternika morskiego) jeden z policjantów z Prewencji Wodnej zwrócił mi uwagę, że wypłynąłem za daleko od brzegu.
Byłem w odległości ok 15km od brzegu.
Była to dla mnie pierwsza kontrola dokumentów, sprzętów ratunkowych przez Policję oraz ryb przez inspektorów OIRM na policyjnej jednostce.
Zaskoczeniem dla mnie była informacja, że za daleko wypłynąłem od brzegu.
Po tym zdarzeniu zacząłem znowu rozpytywać, dzwonić po różnych instytucjach.
Jedna z pań z Urzędu Morskiego stwierdziła w końcu, że oni, jako UM szkolą policjantów ale niektórzy są "odporni na wiedzę"
Moja łódka ma 5m długości i 7,4KM mocy.
Wyprodukowana w Wielkiej Brytanii w 1986r.
Ma tabliczkę znamionową i ang certyfikaty.
U nas mogłaby być uznana jako pełnomorska.
Nie mam obowiązku jej rejestracji ale dla świętego spokoju wyrobię jej kolejne numery w ogólnopolskim związku.
Tu rodzi się kolejny problem.
Nie zarejestrują mi łodzi i nie nadadzą numeru jeżeli łódka jest gdziekolwiek zarejestrowana.
Wczęsniej musiałbym tą łódź wyrejestrować ze starostwa i uzyskać potwierdzenie.
Na numer tej jednostki wykupiłem zezwolenie armatorskie.....
.......cdn
Na numer wyklejony na burtach
Na numer wyklejony na burtach wykupiłem zezwolenie na sportowy połów ryb.
Zezwolenie jest ważne do czerwca 2015r.
Jeżeli zmienię numery ponoć muszę wykupić kolejne zezwolenie (inf z OIRM Gdaynia)
Trochę to skomplikowane ale takie mamy realia.
Wciąż chciałbym mieć pewność, czy muszę rejestrować 5m/7,4KM łódź na wody zatoki Gdańskiej, w rejon osłonięty?